poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Wiersz

Słuchajcie, ostatnio piszę wiersze, wyczekując wyników ankiety. Chciałabym Wam jednego z nich pokazać. Rozdział trzeci będzie prawdopodobnie 2 września.
Wiersz o przyjaźni

 Przyjaźń ma plusy i minusy,
ma dobrą i złą historię,
dlatego piszę ten wiersz.
 Dzieciaki małe i duże,
słuchajcie mnie uważnie,
by ta wiedza nie poszła w zapomnienie.
Nie kolegujcie się,
z osobami, którymi nie ufacie,
wybierzcie osobę dobrze.
Pokazujcie swoje wady,
potem zalety.
Wtedy osoba może jest zaufania godna.
 Jeśli przyjaciel Was zawiedzie,
nie załamujcie się.
Czas zmienić godną zaufania osobę,
może wtedy pierwsza opamięta się.
Staraj się zrozumieć innych.
 Czasy zmieniają się,
a my razem z niem.
Korzystaj więc z życia,
nim będzie zapóźno.
Jeżeli korna upadnie Ci,
podnieś ją i z dumą idź dalej,
prawdziwa przyjaźń pomoże Ci.

Dziękuję Wam za uwagę!

piątek, 21 sierpnia 2015

Ogłoszenie!

Słuchajcie, ludziska, mam dylemat. Jakiej rasy ma być Elena? Ankieta jest na samym dole, na szarym pasku, na końcu. Proszę wszystkich czytelników o wypełnienie ankiety, gdyż będę musiała sama wybierać. Może wtedy się okazać, że rozdziały są nieciekawe, a ja tego nie chcę. Chciałabym też uświadomić czytelników, że jeśli moje opowiadania podobają Wam się, to polećcie go swoim znajomym, którzy też lubią czytać blogi! Taka jest moja wieelka prośba do Was. Tak na marginesie, SZUKAM BETY. Chętni piszą do mnie e-maile na ranitakk02@gmail.com
Wasza Ranitakk

czwartek, 20 sierpnia 2015

Rozdział drugi "Przecież to niemożliwe!"

Tak poznałam się z trójką dziewczyn. Rozmawiałam z nimi, jakbym znała je od dawna. Anastazja, Beata i Izabela nie wyglądają podobnie. Anastazja jest średnią blondynką o błękitnych jak niebo oczach, różanych ustach i zadartym nosem. Ma długie, do pasa włosy, których jak się dowiedziałam nigdy nie spina oraz drobną posturę.Dziś ubrała się na biało-wygląda jak mały anioł. Beata to jej przeciwieństwo, jest to czarnowłosa z czerwonymi pasmami dziewczyna o czarnych oczach,czerwonych ustach i haczykowatym nosem. Jest blada, można pomyśleć, że jest wampirem. Przecież wampiry nie istnieją, są tylko w książkach i filmach!- pomyślałam- Ona tylko tak wygląda. Ma do barków włosy i jest dobrze zbudowana. Izabela za to jest jak iskierka- jest to mała, ruda osóbka z fioletowymi oczami, małym nosem i bladymi ustami. Jest niska, ma do łokci włosy, ale jest bardzo zauważalna.
-Słuchajcie, jest kwadrans po piątej, więc mamy piętnaście minut na dojście do Głównej Sali!- zauważyła Izabela,choć nie wiem jak- nie ma zegarka na ręku, a komórkę ma w torbie. Zapisałam sobie to w pamięci, by potem o to zapytać Izę.
-To zapytam się jak dojść do Głównej Sali.-zaproponowałam, a wszystkie zgodziły się. Podeszłam do jakiegoś trzecioklasisty i zapytałam:
-Jak dojść do Głównej Sali?
-Do sali głównej? Jesteś pierwszakiem?
-Tak, dlatego się pytam.
-Słuchaj, idź prosto do drugich schodów na prawo i skręć w lewo. Potem zobaczysz wielki napis "Główna Sala". Nazywasz się...?
-Ewa Jeżyńska. Dzięki za pomoc.
-Proszę, jestem Przemek Stężycki-przedstawił się a ja już poszłam do dziewczyn.
-Co ten chłopak od Ciebie chciał?-zapytała się mnie Anastazja
-Zapamiętał mnie, pewnie dlatego,że nie wstydziłam się chodzić po korytarzach pierwszy raz.
-To doprawdy podobno od lat niespotykane. Jesteś bardzo odważna, że się jeszcze tego nie wstydzisz.-powiedziała Beata.
-Czego tu się wstydzić? Przecież to normalna rzecz.-odpowiedziałam.
-Bo tacy...-urwała Izabela, a ja się przekonałam, że ta trójka coś przede mną ukrywa. Trzeba to sprawdzić, odkryć tę tajemnicę. Jeśli potrafią mi czytać w myślach, to niech wiedzą, że ten sekret prędzej czy później odkryję.-rzekłam w myślach, a one w tej chwili przestraszyły się i popatrzyły na siebie wzajemnie.- Widzę, że są jakoś... magiczne, jeśli potrafią czytać w myślach. Podobno jest to cecha charakterystyczna dla wampirów.-zastanawiałam się, a Izabela, Anastazja i Beata patrzyły na siebie intensywnie.- Wydaje mi się, że one porozumiewają się myślami. Trochę to dziwne, ale tą cechę bym przypisała druidom.-rozmyślałam dalej. Popatrzyłam potem na Anastazję i zrozumiałam. Próbuje mnie zahipnotyzować.-Nie zemną te numery, nie da mnie się zahipnotyzować, Anastazja. Wiem, że jesteś aniołem, tylko one potrafią hipnozę.-pomyślałam, a dziewczyny popatrzyły się na mnie zszokowane. Wepchnęły mnie do najbliższego rogu, Izabela popatrzyła, czy nikt nas nie widzi i wyszeptała jakieś zdanie, z którego nic nie rozumiem. Wróciła i wtedy Beata zaczęła opowiadać:
-Ewa, jak już zdążyłaś zauważyć, nie jesteśmy ludźmi. Jestem wampirem, Izabela druidem, a Anastazja aniołem.
-Przecież to niemożliwe! Myślałam, że próbujecie mnie wkręcić!-przerwałam Beacie,ale ona spokojnym głosem dodała:
-Ty tak nie myślałaś, a teraz Twój mózg każe wygadywać Ci bzdury. Proszę Cię, byś nam nie przerywała. Kiedy odkryłaś nasze tajemnice, muszę Ci powiedzieć, że nasze imiona, które znasz są tylko przykrywką. Moim prawdziwym imieniem jest Blanka, Anastazja to Aniela, a Izabela to Iris. Nasi rodzice nie wiedzą, że nie jesteśmy ludźmi, myślą, że jesteśmy po prostu zamknięte na świat. My w tym czasie poznałyśmy się w przedszkolu, już wtedy wiedziałyśmy, że jesteśmy inne. Poszłyśmy do szkoły i w trzeciej klasie stworzyłyśmy nowy jeszcze potrzebujący pracy świat dla takich, jak my. Odkrywałyśmy jedne z naszych umiejętności, by się ich przez lata nauczyć. Niestety, codziennie musiałyśmy dzielić nasz świat z obowiązkami. To było ciężkie. Co do muzyki, to skończyłyśmy szkołę muzyczną i podstawową- chodziłyśmy do szkoły muzycznej dziennej. Aniela gra na skrzypcach, Iris na flecie, ja na wiolonczeli. Brakuje nam fortepianu do zespołu.
-Naprawdę? Ja świetnie gram na fortepianie!- wyrwało mi się.
-Tą sprawą zajmiemy się później.Naszym problemem jet to, że nie mamy czasu do nauki naszych niezwykłych umiejętności, oraz nie mamy do nich nauczyciela. Potrzebujemy przywódcy, który nas będzie kierował, a Ty nadajesz się idealnie na to stanowisko.-powiedziała Iris.
- Jak widzę, jest jeszcze jeden problem.-dodałam widząc minę Anieli.
-Tak. Otóż musimy odkryć jaką mieszanką ras jesteś, a musimy to zrobić jak najszybciej.-dopowiedziała Aniela.
-Jednak wszystko ustalimy, gdy poznamy ten zamek i dostaniemy swoje plany lekcji.-zakończyła Beata.
-Dziewczyny, jest jeszcze jedna sprawa. Jak mam naprawdę na imię?
-Elena. Jesteś Elena-stwierdziła Iris.
-Dobrze, więc posiedzenie zakończone. Iris, która godzina?-zapytała się Aniela.
-Mamy pięć minut do kolacji. Elena, prowadź.-stwierdziła Iris i poszłyśmy do Głównej Sali. Wiem, że ta rozmowa zmieniła mnie i moje życie o 360 stopni.

niedziela, 16 sierpnia 2015

Rozdział pierwszy "Pierwszy dzień w nowej szkole"

Na początku podjechaliśmy do szkoły Karola.Jego gimnazjum jest mało zachęcające; jest szare, bure i ponure. Nie lubię takich budynków- są mało ciekawe, wyglądają, jakby nikomu nie zależało na budowie. Jest to niski, z grubymi ścianami wielki gmach, trzypiętrowy. Nawet nie wiadomo w jakim stylu został zbudowany ten budynek. Karol mówił, że od wewnątrz gimnazjum lepiej się prezentuje, ale ja sama nie oceniam, jak tam jest, nigdy w środku nie byłam. Potem jechaliśmy do mojej szkoły. Jechaliśmy przez lasy, gąszcze i nie wiem przez co jeszcze, aż w końcu dojechaliśmy. Moim gimnazjum okazał się wielki zamek średniowieczny. Prezentował się pięknie.Podjechaliśmy pod znak "NIE JECHAĆ DALEJ'' i zaczekaliśmy. Chwilę później podbiegła młoda pani, a mama otworzyła drzwi.
-Czy jest tu Ewa, nowa uczennica naszej szkoły?- zapytała się pani.
-Tak jest, Ewuniu, widzimy się za rok, powodzenia w nowej szkole!- rzekła mama, a ja stwierdziłam, że jest to czas na opuszczenie samochodu.
-Wszystko będzie dobrze, tato-powiedziałam na odchodnym, widząc zmartwioną minę taty. Poszłam za panią zaciekawiona sytuacją, a w tym czasie rodzice odjechali.
-Przyjechałaś na czas, za pięć minut jest rozpoczęcie roku. Jestem Dalia i mam nadzieję, że spodoba Ci się tu.-przedstawiła się Dalia.-Będę Twoją wychowawczynią, ale i tak możesz mówić do mnie po imieniu-dodała i posłała mi pokrzepiający uśmiech.Poszłyśmy do szkoły,gdzie wszyscy się na mnie patrzyli. To było tak denerwujące,lecz spodziewałam się czegoś podobnego, wiec szłam dumnie z podniesioną głową. Inni wtedy zdziwieni nie urywali zaskoczenia, bo przecież każdy,kto przyszedł do tej szkoły sam jest bardzo zestresowany. Analizując wszystkich, spostrzegłam, że trzy dziewczyny stojące obok siebie prezentują inną aurę. Muszę to sprawdzić, choćby zaraz po rozpoczęciu!-pomyślałam. Trójka dziewczyn też się na mnie dziwnie popatrzyła, jakbym to ja była tą dziwniejszą od nich. Niech myślą co chcą, ja i tak zbadam tę sprawę, może nawet się z nimi zakoleguję...-zastanawiałam się. Kiedy zabrzmiał dzwonek wszyscy jak jeden mąż udali się do głównego pomieszczenia. Jest to sala zrobiona bardzo nowocześnie, czego nie spodziewałam się w zamku.Drewniana podłoga, ławki, biały sufit, piękna duża lampa, w której zamiast świec są lampki oraz wielkie podium. Gdy dotarliśmy Dalia weszła na podium i przemówiła:
-Witajcie wszyscy uczniowie młodsi, jak i starsi  po tak krótkich wakacjach w Prywatnej szkole muzycznej II stopnia im. Tekli Bądarzewskiej! W tym roku przypadło mi mówić na podium, ale za wiele rzeczy nie ma do przedyskutowania. Chciałabym jednak zwrócić uwagę starszym dzieciom, by jutro najlepiej oprowadzili pierwszoklasistów.Dziś po uroczystej kolacji ze wszystkimi, od godz.19:30 odbędą się zgłoszenia w pokoju nauczyciela teorii muzyki do oprowadzenia pierwszaków. Kolacja jest o 17:30. To tyle, dzięki!-gdy Dalia skończyła mówić, wszyscy uczniowie wyszli, a nauczyciele zostali, by pewnie coś przedyskutować. Kiedy znaleźliśmy się w holu, trójka dziewczyn do mnie podeszła. Jedna z nich powiedziała:
-Jestem Anastazja, to Beata i Izabela.
-Ja Ewa. Mam nadzieję, że się będziemy dobrze dogadywać-posłałam im uśmiech, a one mi tym samym odpowiedziały. Coś czułam, że to będą przyjaciółki na dobre i złe.

Powracam!

Wróciłam! Może minęło więcej jak dwa tygodnie, ale potrzebowałam czasu na przemyślenia takie jak: co dalej? Znów mam wenę i mam nadzieję, że opowiadania będą dłuższe i ciekawsze. Posty będą tak jak obiecałam codziennie- przynajmniej będę się starać :-)
Wasza Ranitakk